Musicie... tzn. w sumie nic nie musicie, aczkolwiek bardzo bym prosił, o wybaczenie i wyrozumiałość. Nie mam czasu ani chęci poprawić lub napisać kolejne opowiadanko w celu umieszczenia na blogu :/ Dajcie mi jeszcze parę dni. W piątek mam ostatni (mam taką gorącą nadzieję) egzamin - zarazem jest to egzamin końcowy z wszystkich semestrów z niemieckiego. Nie sądzę więc, żeby było łatwo... Później już zacznę pisać - opowiadania na zmianę z pracą licencjacką (której z oczywistych powodów tu nie zamieszczę ;P)
Z ciekawszych rzeczy, które zdarzyły się ostatnio to na pewno fakt, że w końcu kupiłem sobie katanę :D Ci, którzy mnie znają wiedzą jakiego mam hopla na punkcie feudalnej Japonii, samurajów, sztuk walki etc.. Tak więc w końcu czuję się jak prawdziwy wojownik (w końcu podczas ćwiczeń czuję ciężar stali a nie lekki bokken ;D). Może jak mi się uda (obsłużyć aparat :D) to zrobię parę fotek i (zakładając, że cokolwiek będzie na nich widać :D) zamieszczę na blogu - a co! Jak się ma czym to czasami trzeba, nie? :)
Kończę. Do następnego...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz