Znów jest głęboka noc... Ja chyba nie potrafię inaczej funkcjonować jak siedzieć do późna a potem mieć problemy ze wstawaniem rano. Już nie raz z tego powodu ucierpiały wykłady na uczelni czy spotkania ze znajomymi...
Chcę dziś zamieścić pierwszy fragment całkiem nowego opowiadania, noszącego tytuł "Lustro". Napisałem je gdzieś przed świętami, ale nie pamiętam dokładnie kiedy. To miało być i było pracą na warsztaty literackie na jakie uczęszczam. (Prowadzone są przez rzeszowskiego literata Jerzego Fąfarę). Ćwiczenie było bardzo ciekawe - Fąfara podawał pierwsze zdanie z już istniejącego opowiadania (najczęściej mało znanego, żebyśmy nie ulegali sugestii innego autora) i każdy miał rozwinąć fabułę po swojemu. W ten sposób powstały już dwa opowiadania. (To drugie wrzucę za jakiś czas). Zabawa przednia, wierzcie mi ;] Zwłaszcza jak przez kilka dni nie ma się żadnego pomysłu, a wena przychodzi perfidnie 12 godzin przed zajęciami. Miodzio! Polecam każdemu taką dawkę emocji...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz