piątek, 5 stycznia 2007

Początek...

Jest późno... Wszyscy domownicy już śpią, tylko ja siedzę przy lapku i prowadzę sprośną rozmowę z Musleyem. Miałem iść wcześniej do łóżka, bo do zdrowych absolutnie, ostatnio nie należę, ale wydarzenia potoczyły się inaczej i założyłem sobie właśnie bloga.

Mam zamiar wrzucać do niego to co mi się udało czy uda napisać. Lubię to robić i jeśli nie jest to najwyższych lotów to i tak sprawia mi to radochę. W sumie odkąd pamiętam. Zacząłem pisać opowiadania jak miałem 10 albo 11 lat. I tak mi już zostało. Póki co nie udało mi się właściwie nic poza internetem opublikować - głównie może dlatego, że za wiele to nie próbowałem...

Zapraszam więc do zaglądania i oceniania tego co zamieszczę...

Ale póki co czas spać...
Dobranoc

Brak komentarzy: