wtorek, 9 stycznia 2007

Lustro, część 3

Dziewczyna weszła nieśmiało do środka. Panował tu półmrok. Kaganki powieszona na kijach podpierających dach namiotu rzucały ciekawe cienie. Zza ciemniej zasłony wyszła kobieta. Była stara, mocno pomarszczona na twarzy, ale co przede wszystkim zauważyła Alicja, nie miała w sobie nic ze zwierzęcia.


- Witaj drogie dziecko – głos miała zadziwiająco miły i łagodny – Jestem Stella von Maxidoff. Choć zapewne nic ci to nie mówi.

- Rzeczywiście nic – uśmiechnęła się przepraszająco – Mam na imię Alicja. Naprawdę jest pani Królową?
- Oczywiście, że tak, drogie dziecko – zaśmiała sie lekko

- Przepraszam, że zapytam ale czemu nie jest pani podobna do pani podwładnych?

- Nie musisz przepraszać. Władałam potężną magią i dzięki temu po zachwianiu równowagi nie przemieniła mnie .

- A oni...

- Oni nią nie władali albo nie posiadali wystarczającej mocy. Mam jednak nadzieję, że pewnego dnia odzyskam potęgę i uda się wszystko naprawić. Powiedz mi jak się tu znalazłaś?

- Sama dokładnie nie wiem. Najpierw widziałam coś dziwnego w lustrze, które dziś kupiłam w antykwariacie. A kiedy dotknęłam jego powierzchni znalazłam się tutaj.

- Ciekawe. Wiele ksiąg mówi o tym, że lustro może być bramą w różne światy. A może to dar nieba, że się tu pojawiłaś. Zapewne moi poddani powiedzieli ci już, że przypominasz boginię z naszych legend.

- Tak – uśmiechnęła się szeroko – Jest mi miło ale sądzę, że to pomyłka. Nie jestem żadną boginią nawet jeśli jestem do niej podobna.

- Nie bądź taka pewna, moje dziecko. Niezbadane są ścieżki Nieba. Może sama jeszcze o tym nie wiesz a nam pomożesz. Wszystko jest możliwe.

- Czy pomoże mi pani się stąd wydostać? Powrócić do mojego świata?

- Pomóc ci powrócić do twojego świata? - głos Królowej stał się nagle twardy jak lód – Chyba nie mówisz tego poważnie. Jesteś darem Nieba. Jesteś naszą boginią. Nie możemy pozwolić ci odejść.
- Ja nie chcę być waszym darem! Jeśli nie chce mi pani pomóc to sama sobie poradzę.

- Nie zrozumiałaś mnie chyba dobrze. Nie pozwolę ci odejść – jej głos stał się jadowity niczym żmija – Jeśli nie zostaniesz tu dobrowolnie, to zmuszę cię do tego. Pojmać ją!

Brak komentarzy: